Pałac w Mosznej to obiekt zabytkowy położony w miejscowości o tej samej nazwie w woj. opolskim. W latach 1866 – 1945 zamieszkiwała tu rodzina przemysłowców śląskiego rodu Tiele-Wincklerów. Byli oni jednymi z bogatszych ludzi ówczesnej Europy.
Gdy zobaczyliśmy ten zabytek od razu przyszło na myśl, że to zamek z bajki Disneya, który zachwyca swoją architekturą. Potem od przewodnika dowiedzieliśmy się, że ma on 365 pokoi (dni roku) oraz 99 wież i mniejszych wieżyczek. Mieści się w dużym parku z trzystuletnimi dębami.
Pałac w Mosznej – historia zabytku
Pałac powstał w połowie XVIII wieku i był wzniesiony w stylu barokowym. To, co możemy dziś podziwiać to efekt przebudowy z końca XVIII w. Wcześniej część obiektu spłonęła, co było powodem odbudowy i przebudowy. Dobudowano część wschodnią z oranżerią – styl neogotycki oraz część zachodnią w stylu neorenesansowym. Całość jest pięknie skomponowana i prezentuje się bajkowo.
Dzieje obiektu po II wojnie światowej
W czasie wojny pałac nie został zniszczony, a na jego terenie funkcjonował szpital wojskowy. W 1945 r. przebywały tu wojska radzieckie. Wnętrza zdewastowano, a skradzione dzieła sztuki wywieziono.
W 1972 r. mieściło się w pałacu sanatorium, od 1996 r. zajmowany był przez Zakład Terapii Nerwic. Od 2013 r. w budynku funkcjonuje hotel i restauracja, a część pomieszczeń udostępniono do zwiedzania. Właśnie z tej możliwości postanowiliśmy skorzystać.
Pałac w Mosznej – zwiedzanie
W pałacu możemy poruszać się z przewodnikiem, który opowiada nam ciekawe historie o tym miejscu. Obecnie znajduje się tu hotel i restauracja. Z tego powodu nie wszystkie pomieszczenia można zwiedzać. To, co zobaczyliśmy nas zachwyciło.
Salon z atnresolą, a obecnie kawiarnia
Nasze zwiedzanie zaczynamy od salonu z antresolą, w którym obecnie znajduje się kawiarnia. Zwróciliśmy uwagę na zajmujące całą ścianę malowidło oraz oryginalny drewniany sufit.
Na balkon wchodzimy po rzeźbionych drewnianych schodach. Już to pierwsze pomieszczenie wprawia turystów w zachwyt i stan podniecenia oczekiwaniem na kolejne atrakcje.
Sale udostępnione do zwiedzania
Wchodzimy do poszczególnych sal, które zachwycają swoim wystrojem wnętrz. Obserwujemy zdobne sufity, obrazy, naścienne zdobienia oraz malunki. Błyszczące podłogi również dodają uroku tym pokojom.
Jednym z kolejnych pomieszczeń, do których dotarliśmy jest biblioteka. To ogromna sala z wielkim stołem i regałami na książki. Imponujące wrażenie sprawia drewniany wystrój oraz sufit.
W kolejnych salach wystawowych oglądamy między innymi obrazy przedstawiające rodzinę właścicieli. Jednocześnie ograrnia nas żal, że takie wnętrza zniszczono i okradziono. Zrobili to radzieccy wyzwoliciele.
Z całą pewnością warto wejść na wieżę żeby nacieszyć oko widokiem parku otaczającego pałac oraz znajdującej się w nim fontanny.
Restauracja i oranżeria na terenie pałacu
Po emocjach związanych ze zwiedzaniem wnętrz stwierdziliśmy, że teraz pora na posiłek i regenerację sił. Trafiliśmy, więc do restauracji pałacowej. W takich okolicznościach każdy posiłek smakuje wyśmienicie.
Po posiłku w upalny dzień postanowiliśmy gdzieś odpocząć. Najlepszym do tego miejscem wydała się nam oranżeria. To tu znaleźliśmy spokój, ciszę, zieleń i fontannę, a w szczególności zacienione miejsce, w którym naładowaliśmy akumulatory do dalszego spaceru.
Po odpoczynku wychodzimy przed pałac od strony parku. To tu właśnie jest bardzo dobre miejsce na schodach i przy balustradzie do robienia pamiątkowych zdjęć.
Wędrujemy wokół obiektu i zwracamy uwagę na liczne wieżyczki. Są one misternie udekorowane przeróżnymi rzeźbami i innymi elementami.
Spacerując po parku warto zwrócić uwagę na stare kilkusetletnie dęby oraz zachwycać się widokami pałacu, który z każdej strony prezentuje się imponująco.
Przechodzimy przez niewielki zagajnik i docieramy do cmentarza, na którym pochowani są członkowie rodziny Tiele-Wincklerów. Początkowo ich miejscem spoczynku miała być krypta pod pałacową kaplicą. Okazało się, że z powodu zbyt dużej wilgoci jest to niemożliwe, więc zdecydowano o innym miejscu, które możemy dziś odwiedzać.
Kiedy z cmentarza wracamy w stronę pałacu ukazuje on się nam w całej okazałości od strony fontanny. Z tego miejsca widzimy miejsce na wieży, z którego robiliśmy zdjęcie w odwrotnym kierunku. W ten sposób nasz pobyt w pałacu w Mosznej, który często jest nazywany zamkiem zatoczył krąg i dobiegł końca.
Czemu jest tu 99 wież i wieżyczek?
Jak wiadomo w każdej legendzie jest trochę prawdy. Otóż gdyby na zamku ustawionych było 100 wież, to właściciel byłby zobowiązany do utrzymywania garnizonu wojskowego. Nie chcąc tego robić wykorzystał maksymalną ilość tych elementów, jaką mógł. Inna wersja tłumacząca tę kwestię jest taka, że właściciele mieli 99 majątków i każda wieża na zamku symbolizuje jeden z nich.
Legenda o duchu
Jak w każdym zamku czy pałacu musi być historia związana z duchem. Goście hotelowi mają w tym wypadku do czynienia z duchem nieszczęśliwie zakochanej w hrabi guwernantki, która popełniła tu samobójstwo. Teraz krąży po pałacu i podobno można ją spotkać nocą w jednym z hotelowych pokoi. Przewodnik nie odpowiedział na pytanie czy to przyciąga czy raczej odstrasza turystów chcących tu przenocować…
Wydaje się, że Pałac w Mosznej z zewnątrz robi nieco większe wrażenie niż udostępniane do zwiedzania wnętrza, ale z całą pewnością jest to miejsce, które trzeba zobaczyć.