Ponownie zapraszamy do stolicy woj. pomorskiego i na Trakt Królewski, gdzie pobudowany jest Dom Uphagena w Gdańsku. To kolejna nasza propozycja poza opisanymi już: Bazyliką Mariacką, Dworem Artusa oraz ratuszem. To jedyna w Polsce i jedna z niewielu w Europie zabytkowa kamienica z XVIII w. udostępniona do zwiedzania. Znajduje się tu Muzeum Wnętrz Mieszczańskich.
Wiedzieliśmy o tym miejscu jeszcze przed przyjazdem do Gdańska i postanawiamy je odszukać. Niestety nie jest oznaczone na kierunkowskazach, które wskazują ważne miejsca i musimy odszukać je samodzielnie. Przed fasadą jedynie wykuty napis świadczący o tym zabytku.
Skoro już znaleźliśmy tę atrakcję to zaczynamy tradycyjnie od paru słów historii.
Dom Uphagena w Gdańsku – historia
Początkowo był tu mieszkalny budynek drewniany. Mówi się o nim już w 1357 r. W XV w. jest to już budynek murowany, a jego fasada zmieniona została w wieku XVI. Dom ten kupuje w roku 1775 zamożny bibliofil i historyk Johann Uphagen. Jego ród wywodził się z Flandrii.
Nakazuje on przebudowę fasady oraz wnętrz w obowiązującym wówczas nurcie rokoko. To w tym czasie powstają pięknie dekorowane boazerie (motywy np.: owady, kwiaty, architektura starożytna, sceny chińskie, ptaki). Dom był dostosowywany do potrzeb właściciela przez 12 lat.
Ciekawostką jest to, że budynek przez cały wiek XIX należał do jednej rodziny (1775-1909). Na przełomie XIX i XX w. obiekt budzi zainteresowanie, ponieważ w przeciwieństwie do innych w okolicy nie uległ modernizacji a jego wnętrze i wystrój pozostał taki jak w wieku XVIII.
W roku 1911 w kamienicy powstaje muzeum Dom rajcy Johanna Uphagena, które można zwiedzać do 1944 r. Była to jedna z największych atrakcji w Gdańsku. Następnie Niemcy ewakuują wystrój i wyposażenie. Kamienica zostaje zniszczona przez wojska radzieckie podobnie jak reszta Gdańska w marcu 1945 r. Większość oryginalnego wyposażenia zaginęła. W odbudowanej kamienicy w roku 1998 otwarte zostało Muzeum Wnętrz Mieszczańskich, które dziś możemy podziwiać do dnia dzisiejszego.
Muzeum, choć w nazwie ma nazwisko właścicieli nie jest biograficzne a ma za zadanie pokazanie mieszczańskiego życia i mieszkania XVIII wiecznych gdańszczan.
Dom Uphagena w Gdańsku – wchodzimy do Sieni i na antresolę
Zanim wejdziemy do środka podziwiamy fasadę kamienicy, która zachowała się razem z portalem do wysokości okien na pierwszym piętrze. Została odbudowana w 1953 r. na wzór oryginału.
Pokonujemy kamienny rokowy portal, nad którym umieszczony jest herb rodziny Uphagenów oraz zrekonstruowane drzwi w tym samym stylu.
Pierwszym pomieszczeniem jest wysoka Sień. Po jej prawej stronie mieścił się dawny kantor a obecnie jest tu sklepik oraz miejsce gdzie kupujemy bilety. Na piętro prowadzą drewniane schody z malowniczą balustradą.
Ciekawa jest posadzka, na której stoimy. Wykonano ją z olandzkich wapieni, które ze szwedzkiej wyspy na Morzu Bałtyckim przypływały na statkach, jako balast. Sufit oraz ścianę sieni zdobią sztukaterie. Na łańcuchu z XVIII w. wisi rekonstrukcja latarni sieniowej.
Wchodzimy po schodach na antresolę (półpiętro) i spoglądamy na wejście, przez które się tu dostaliśmy. Nad drzwiami zachował się oryginalny monogram Abigail i Johanna Uphagenów.
Z antresoli przechodzimy do wąskiego pomieszczenia zwanego herbaciarnią. Nazwa pochodzi od wystroju. Na boazeriach, ścianach i okiennicach widzimy zdobienia z motywami chińskimi. Prawdopodobnie był tu salonik.
Dom Uphagena w Gdańsku – Salon
Na piętrze znajdują się dwa najbardziej reprezentacyjne pomieszczenia kamienicy. Są to: Salon i Duża Jadalnia. Łączy je Sień I piętra, którą dziś byśmy nazwali przedpokojem.
My najpierw wchodzimy do Salonu, który zachwyca od pierwszego spojrzenia. Jest to główne i zarazem reprezentacyjne pomieszczenie w budynku. Ukończono je, jako ostatnie ze wszystkich, jakie się tu znajdują (1786). Pierwsze spotkanie z gośćmi odbyło się w Salonie w styczniu 1787 r. Rodzina Uphagenów w tym czasie świętowała rocznicę ślubu. Widzimy tu elementy wystroju zarówno rokokowe jak też klasycystyczne.
Salon to właściwie dwa kontrastujące ze sobą kolory. Czerwona adamaszkowa tkanina na ścianach oraz białe drewniane złocone boazerie, nisze w ścianach, drzwi itd. Na boazeriach wykonano malowidła przedstawiające ruiny i budowle antyczne. Nas to zestawienie barw zachwyciło.
W pomieszczeniu tym zwracamy uwagę na oryginalny piec z XVIII w. Salon oświetlany jest przez dziesięcioramienny szklany świecznik wyprodukowany w Anglii. Jest to rekonstrukcja, ponieważ oryginał zaginął w czasie działań wojennych. Ciekawa jest również nisza zegarowa, w której niestety nie ma już zaginionego zegara, ale jest inny z XVIII w. Meble również pochodzą z tego okresu.
Dom Uphagena w Gdańsku – Duża Jadalnia
Pomieszczenie na piętrze od podwórza było zwykle używane, jako sypialnia. Bratanek Johanna postanowił zrobić w tym miejscu jadalnię (początek XIX w.). Wzory na boazerii przedstawiają sceny mitologiczne oraz antyczne budowle. Ściany pokrywa adamaszkowa tkanina w żółtym kolorze.
Obecne wyposażenie nie jest oryginalne, ale również pochodzi z XVIII w.: dwie gdańskie rokokowe szafy, gablotka, w której umieszczone są srebra oraz miśnieńska i berlińska porcelana itd. Okna również zasłania tkanina z adamaszku.
Dom Uphagena w Gdańsku – Pokój Owadów
Z Dużej Jadalni przechodzimy do Pokoju Owadów. Oczywiście nie latają tu żadne stworzenia, natomiast na boazerii znajdują się ich wizerunki. Pomieszczenie służyło mieszkańcom do odpoczynku. Ściany pokrywa tkanina żakardowa. Meble pochodzą z XVIII w. ale nie należały do oryginalnego wyposażenia.
Dom Uphagena w Gdańsku – Pokój Kwiatów
Kolejnym pomieszczeniem jest Pokój Kwiatów. Jak już się domyśliliśmy z pobytu w poprzednich komnatach nazwa pochodzi od dekoracji na boazerii. W tym miejscu tylko niewielka część wystroju jest oryginalna. Reszta to świetnie wykonana rekonstrukcja.
Pokój Muzyczny
W tym miejscu znajdują się XVIII wieczne instrumenty muzyczne: fortepian oraz harfa. Wizerunki instrumentów wplecione są również w dekoracje boazerii oraz znajdujemy je, jako zdobienia ścian.
Mała Jadalnia
Ostatnim pomieszczeniem na piętrze jest to, w którym funkcjonowała jadalnia a następnie sypialnia. Boazeria przedstawia owoce a ściany pokrywa bawełniane płótno.
W Małej Jadalni podziwiamy piec oraz meble, z których część pochodzi z XVIII w. Oryginalny jest np. stolik na środku pokoju. Na tym kończymy zwiedzanie I piętra i klatką schodową schodzimy ponownie na parter. Warto dodać, że nie cały Dom Uphagena został odbudowany. Obok tego, co dziś możemy oglądać stała jeszcze inna połączona oficyna, która przepadła bezpowrotnie. Znajdował się tam np. bogaty księgozbiór właściciela.
Dom Uphagena w Gdańsku – podwórze
Z piętra schodzimy na dół i wchodzimy na wewnętrzny dziedziniec, czyli podwórze. Tu ciekawostka. Niewiele domów w tamtym czasie miało na swoim terenie ujęcie wody. Dom Uphagena takowe posiada a na podwórzu znajduje się kamienna studzienka. Dawniej wodę pobierano za pomocą pompy.
Z podwórza do domu prowadzi portal z sentencją „Ora et labora”, czyli „Módl się i pracuj”.
Inne pomieszczenia i podsumowanie wizyty
Na poziomie podwórza znajduje się sień, z której spoglądamy do izby kucharki. Pomieszczenie jest dużo skromniejsze od podziwianych przez nas wcześniej komnat.
W pobliżu izby osoby dbającej o wyżywienie musi być też kuchnia. Tak właśnie się dzieje. Spotykamy tu nawet panią kucharkę, która przygotowuje strawę na wyposażeniu typowym dla mieszczańskich kuchni z XVIII w.
Przy takich miejscach w domu musi być oczywiście spiżarnia będąca podręcznym magazynem produktów.
Na pobycie w pomieszczeniach kuchennych kończymy naszą przygodę związaną z Muzeum Wnętrz Mieszczańskich. Jesteśmy zachwyceni pobytem w pięknie przygotowanych dla turystów komnatach. Zarówno całość jak i najmniejsze szczegóły są dopracowane do perfekcji. Szkoda tylko, że do Domu Uphagena nie prowadzą żadne kierunkowskazy a znajduje się on w pobliżu ratusza na Trakcie Królewskim.
Żegnamy się już z tym miejscem. Nie kończymy jednak zwiedzania Głównego Miasta w Gdańsku. Nasze relacje możecie śledzić na blogu www.myzwiedzamy.pl. Zapraszamy do wspólnego zwiedzania :).