Jedlina Zdrój to również zabytki oraz górskie szlaki. Są one naszymi ostatnimi propozycjami związanymi bezpośrednio z kurortem. Następne propozycje zwiedzania to już okolice tej miejscowości. Okazuje się, że spacery zapewniają nam niesamowite oraz niezapomniane widoki.
Jedlina Zdrój – zabytkowy most
Do Pałacu Jedlinka szliśmy przez Jedlinę Zdrój. Zwiedziliśmy obiekt, posililiśmy się w Browarze Jedlinka i postanowiliśmy iść dalej. Żeby nie wracać tą samą ruszyliśmy na trasę widokową, która zaczyna się koło zabytkowego mostu.
Okazało się, że jest to jeden z wielu obiektów kolejowych wybudowanych w dolinie rzeki Bystrzycy. Ten konkretny powstał w 1904 r. na trasie łączącej Świdnicę z Jedliną Zdrój. Jego konstrukcja jest wyjątkowym przykładem architektonicznej myśli sięgającej połowy XIX w. Obiekt stanowi wyjątkowe dzieło w skali Śląska i należy do niewielu zachowanych tego typu zabytków w Europie.
Jedlina Zdrój – zabytkowy tunel kolejowy
Będąc w Jedlinie Zdrój warto odwiedzić kompleks kolejowy. Zobaczymy tu ciekawe architektonicznie budynki stacyjne, ale najważniejsze są dwa najdłuższe tunele kolejowe w Polsce. Biegną one pod górą Mały Wołowiec i łączą uzdrowisko z Wałbrzychem. Jeden z tuneli ma 1560 m długości i wydrążono go w latach 1876-79. Drugi jest najdłuższy w kraju, a jego długość to 1601 m. Ten wykopano w latach 1907-12. Jako ciekawostkę podamy, że w czasie II wojny światowej tunele były schronem dla pociągów specjalnego przeznaczenia.
Trasa widokowa wokół Jedliny Zdrój
Po zapoznaniu się z konstrukcją mostu skręcamy po przejściu pod nim w lewo na asfaltową wąską drogę, która prowadzi lekko w górę. Przechodzimy na niewielkie wzniesienie i zaczynamy zachwycać się widokami, których na Warmii i Mazurach niestety nie mamy.
Okazuje się, że im wyżej wchodzimy tym widok jest bardziej rozległy i zachwycający, a my znajdujemy się już dużo wyżej niż miejscowość, z której wyszliśmy.
Im dalej idziemy, tym bardziej widok się zmienia. Możemy patrzeć na górski krajobraz z różnych stron, kątów oraz w zmieniającym się oświetleniu. Daje to niesamowite odczucia. Tym razem spoglądamy z góry kościół ewangelicki stojący niedaleko od naszej Willi Kwiaty Polskie.
Po wejściu na pewną wysokość nasza wędrówka prowadzi już po szczycie, więc możemy skoncentrować się na podziwianiu widoków. Z każdej strony krajobraz jest inny, ale nie mniej fascynujący. Góry i komponujące się z nimi chmury na niebie łączą się gdzieś w oddali.
Dodatkowego uroku trasie widokowej dodają pola zbóż, które pięknie lśnią się w przedzierającym się przez chmurki słońcu. Widoki z tej trasy są niezapomniane, a trasa nie jest trudna. Zachęcamy do spaceru i podziwiania krajobrazów.
Trasa jest oznaczona i przeznaczona również dla miłośników kolarstwa. Ciężko się na niej zgubić, chyba, że ktoś tak się zachwyci okolicą, że zapomni o pilnowaniu szlaku.
Schodzimy nieznacznie w dół, a szlak kończy się w okolicy Parku Zdrojowego, który leży 5 minut od naszego tymczasowego mieszkania. Zatoczyliśmy, więc niezbyt męczące kółeczko, a piękne widoki z pewnością rekompensują włożony wysiłek.
Wycieczka na górę Borowa
Jedlina Zdrój leży w okolicy Gór Czarnych, które są częścią Gór Wałbrzyskich w Sudetach Środkowych. Najwyższym szczytem tego pasma jest Borowa o wysokości 853 m n.p.m. Żeby wejść na szlak musimy znaleźć się w Parku Krajobrazowym „Sudetów Wałbrzyskich”.
Żółty niezbyt wymagający szlak prowadzi nas początkowo do przełęczy pod Borową na wysokości 660 m. n.p.m.
W tym miejscu możemy zdecydować, jaką drogę i jaki kolor szlaku wybrać. My idziemy do wieży widokowej na górze Borowa.
Końcowe podejście przez las jest dość strome, więc wędrówka wymaga dobrego obuwia i raczej dobrej suchej pogody. W celu wejścia na szczyt musimy z żółtego szlaku skręcić na czerwony.
Pewne trudności z podejściem z pewnością zrekompensują nam rozciągające się widoki, którymi możemy się delektować z naszego szlaku.
Dotarliśmy na Borową
Docieramy na szczyt i zapoznajemy się z informacjami dotyczącymi zainstalowanej tu wieży widokowej.
Żeby mieć dostęp do bezkresnych przestrzeni wspinamy się na sam szczyt platformy widokowej.
Okazało się, że wysiłek włożony był wart efektów, bo widoki są przecudne.
Góry, które możemy obserwować są oznaczone i opisane na tablicach informacyjnych. Przy dobrej pogodzie możemy zobaczyć Śnieżkę, a nam się to szczęśliwie udało.
Widok w przeciwnym kierunku również robi na nas duże wrażenie i upewniamy się w przekonaniu, że warto było się tu wdrapać.
W kolejnym kierunku obserwujemy w dole Jedlinę Zdrój, z której rozpoczęliśmy wycieczkę. Jeśli spojrzymy przed siebie zaobserwujemy szczyt Wielkiej Sowy, czyli najwyższe wzniesienie Gór Sowich leżących w Sudetach Środkowych.
My zeszliśmy tą samą drogą, czyli leśną ścieżką. Można też wybrać inną trasę, ale to już zależy od pogody, czasu i kondycji uczestników wyprawy.
Tak zakończyło się poznawanie uzdrowiska i jego okolicznej przyrody. Na kolejne wycieczki wybierzemy się już samochodem, ale te też znajdują się w niedalekiej odległości od Jedliny Zdrój, która okazała się doskonałym miejscem wypadowym do penetrowania niezwykle interesującej okolicy. Gdzie będziemy następnym razem? Śledźcie nasze relacje.
Piękne zdjęcia, z opisu tras z pewnością skorzystam. Lubię i cenię takie wartościowe wpisy. Zabieram się za czytanie kolejnego. Podoba mi się Wasz blog 🙂
Dziękujemy i cieszymy się, że nasze opisy są przydatne. Szukamy kolejnych atrakcji i będziemy je pokazywać. Pozdraiwamy 🙂