Sumy to miasto w północno-wschodniej Ukrainie. Leży nad rzeką Pseł i liczy sobie ponad 250 tys. ludności. Miałem okazję odwiedzić to miejsce podczas wymiany polsko – ukraińskiej w 2019 r. Udział w niej wzięli uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych im. Mikołaja Kopernika w Olsztynie. W czasie naszej podróży odwiedziliśmy również Kijów oraz Lwów, ale o tym w kolejnych postach.
Sumy – historia
Miasto założono w 1652 r., jako drewnianą fortecę na terenie, której było więzienie. W 1708 r. odbyła się tu rada wojenna cara Piotra I, który prowadził wojnę przeciwko szwedzkiemu królowi Karolowi XII oraz hetmanowi Mazepie.
Od końca XIX w. miasto było poważnym ośrodkiem handlowym i przemysłowym.
Od roku 1939 jest stolicą Obwodu Sumskiego.
W roku 1944 stacjonowały tu pododdziały 1 Armii Polskiej w ZSRR.
Obecnie od prawie dwóch tygodni trwają tu zacięte walki z rosyjskim najeźdźcą, a miasto jest bardzo mocno zniszczone na skutek rosyjskich działań wojennych. We wtorek 8.03.2022 r. nadeszła informacja, że Sumy (w tym osiedla mieszkalne) zostały zbombardowane z lądu i z powietrza. Ostrzały cały czas trwają, a miasto się dzielnie broni.
Sumy – nazwa miasta
Przewodnik oprowadzający nas po mieście opowiedział nam legendę o tym jak powstała nazwa miasta. Najpierw było jednak pytanie do naszej grupy dotyczące możliwego jej pochodzenia. Wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że jeśli przez miasto przepływa rzeka, to pewnie można w niej złapać sumy i stąd nazwa. Wersji jest kilka, a jedna z nich mówi o tym, że nad brzegiem rzeki znaleziono worki myśliwskie wypełnione w całości złotem. Od tego powstała nazwa Sumy, bo tonic innego jak tobołki, siatki.
Sumy – zwiedzanie miasta
Po przyjeździe do miasta zaskoczyła nas otwartość i przyjazne nastawienie miejscowej ludności. Wszyscy byli bardzo życzliwi i gościnni. Większość zajęć grupa miała w Sumskim Uniwersytecie Rolniczym. Zajmowali się nami bardzo gościnni studenci oraz sympatyczni pracownicy naukowi. Bardzo szybko się wszyscy zaprzyjaźniliśmy i polubiliśmy.
Oprowadzono nas po mieście. Wrażenie było bardzo pozytywne. Dużo skwerów, parków oraz atrakcyjne centrum.
W nim znajduje się drewniana Altana z 1905 r. Jak się dowiedzieliśmy jest to punkt orientacyjny dla większości spotkań. Ciekawostką jest to, że obiekt zbudowano bez gwoździ.
W bardzo urokliwym miejscu otoczonym zielenią znajduje się pomnik Tarasa Szewczenki (największego ukraińskiego poety i wieszcza). Jest to bardzo ważna postać w kulturze ukraińskiej porównywalna z Adamem Mickiewiczem w Polsce.
Ciekawym miejscem w Sumach jest również znajdujące się w parku miasteczko postaci bajkowych. Do tego miejsca zaprasza figura kota w butach.
W miejscu tym zachwyciły nas również makiety bajkowych zamków i twierdz.
W centrum imponująco prezentuje się sobór Przemienienia Pańskiego. Jest to katedra neoklasycystyczna zbudowana w XVIII w. Widoczna jest z pewnej odległości dzięki 56 metrowej dzwonnicy. Warto wejść do środka żeby zapoznać się z freskami zdobiącymi jej wnętrze.
Na terenie uniwersytetu w parku wśród zieleni pokazano nam kolejną cerkiew, która nas zachwyciła.
W Sumach znajduje się również cerkiew Zmartwychwstania. Jest to najstarszy obiekt w mieście z 1702 r.
Warto też odwiedzić cerkiew św. Pantelejmona oraz sobór Trójcy Świętej. Obie budowle pochodzą z początku XX w.
Sumy to nie tylko miasto, ale wspaniali przyjaciele, którzy otworzyli dla nas serca
Zwiedzanie pięknego miasta to tylko jeden z oficjalnych punktów programu. Ważniejsze było jednak coś innego. Spotkaliśmy tu wspaniałych młodych ludzi, którzy się nami opiekowali z ogromnym zaangażowaniem. Oprowadzili nas po terenie uczelni, gdzie pokazano nam wydziały weterynarii i mechaniczny. Były również zajęcia taneczne, na których uczyliśmy się ludowych tańców ukraińskich. Ta integracja pełna była radości i uśmiechów. Duże wrażenie wywarło na nas muzeum historii uczelni, a szczególnie sala z wyszywankami. Zauważyliśmy w czasie pobytu, że Ukraińcy są bardzo przywiązani do swojej kultury i pieczołowicie pielęgnują ludowe tradycje.
Odbyło się również wiele nieformalnych spotkań integracyjnych w restauracjach, dyskotekach i parkach. Wszystko to bardzo zbliżyło młodych ludzi i ich opiekunów z obu krajów. Wyrazem nawiązanych przyjaźni były łzy podczas spotkania pożegnalnego. Oczywiście jak zwykle w Ukrainie odbyło się ono przy bogato zastawionym stole.
Obiecaliśmy sobie, że jeszcze kiedyś się odwiedzimy, ale okres pandemii i sytuacja wojenna uniemożliwiają te plany. Sumy są obecnie bombardowane i toczą się tam ciężkie walki z agresorem. Wielka szkoda, że marzenia młodych studentów, ich pasje, oraz zapał do pracy, miłości i wewnętrzna radość zostały zniweczone przez niczym niesprowokowaną wojnę z rosyjskim agresorem.
Sumy to nie tylko miasto, ale i również wiele ciekawych miejsc w najbliższej okolicy
Kozacka Osada
W trakcie pobytu odwiedziliśmy Kozacką Osadę. Było to spotkanie z życiem dawnych wojowników Ukraińskich. Mogliśmy pojeździć konno, zapoznać się z używaną wówczas bronią (dzidy, łuki, miecze, noże), z różnymi wykonywanymi przez kozaków zawodami.
Baturyn
Baturyn to miasto założone w 1625 r. Od 1648 r. był miastem garnizonowym kozackiego pułku czernihowskiego. W latach 1669-1708 Baturyn był siedzibą hetmanów kozackich Lewobrzeżnej Ukrainy.
W tym miejscu zawarte zostały baturyńskie umowy między Hetmanatem a Rosją. Stacjonował tu między innymi Iwan Mazepa. Od 1764 Baturyn należał do ostatniego hetmana kozackiego Ukrainy Lewobrzeżnej hrabiego Kiryła Rozumowskiego. Miasto zostało kompletnie zniszczone przez Rosjan wieki temu.
Obecnie znajduje się zrekonstruowana replika byłej twierdzy (umocnień obronnych) oraz muzeum z pomnikami i budowlami świadczącymi o historii i tradycjach ukraińskich.
Możemy też zobaczyć woskowe figury hetmanów.
Warto wejść do środka cerkiewki znajdującej się na terenie muzeum żeby podziwiać interesujące wnętrze i ikonostas.
Pałac Rozumowskiego w Baturynie
Będąc w Baturynie koniecznie trzeba zobaczyć pałac Rozumowskiego. Jest to budowla znajdująca się na terenie dużego zadbanego parku. Nam niestety nie udało się wejść do środka, ale z zewnątrz też widok jest zachwycający.
Dwutygodniowa wycieczka była wspaniałym przeżyciem. Zachwyciła mnie tu wspaniała architektura, obiekty kultu religijnego, ale przede wszystkim przyjaźni, radośni i uczynni przyjaciele, którzy zapewnili wiele atrakcji. Teraz koło Sum bronią się przed ostrzałami wroga. Mamy wszyscy nadzieję, że naszym znajomym nic się złego nie stanie oraz, że wspaniałe obiekty, które mieliśmy przyjemność zobaczyć nie zostaną zniszczone, a inwazja rosyjska zostanie odrzucona i miasto się odbuduje.