Zwiedzamy Kotlinę Kłodzką w woj. dolnośląskim gdzie jedną z atrakcji jest Dawna Kopalnia w Nowej Rudzie. O innych ciekawych miejscach w miasteczku piszemy tutaj.
Kopalnię można zwiedzać jedynie z przewodnikiem. Kupujemy, więc bilety a na swoją godzinę wejścia oczekujemy w pięknie zagospodarowanym zielonym zakątku umiejscowionym przed wejściem.
Zwiedzanie kopalni podzielone jest na dwie części. Muzealna znajduje się nad ziemią natomiast żeby zapoznać się z podziemnym życiem górników musimy zejść pod powierzchnię. My zaczęliśmy od muzeum.
Dawna Kopalnia w Nowej Rudzie – zanim spotkamy się z przewodnikiem
Czekając na przewodnika zapoznajemy się z częścią ekspozycji, która jest dostępna dla każdego. Oglądamy tu stroje górnicze oraz różnego rodzaju latarki używane w czasie pracy.
Znajdujemy tu też wiele chorągwi oraz tablice informacyjne, z których dowiadujemy się więcej o powstawaniu węgla oraz historii samej kopalni. Widzimy też kaski, w których będziemy wkrótce zwiedzać podziemną część kopalni.
Zaciekawiła nas również imitacja mieszkania, w którym mieszkał górnik w czasach, kiedy kopalnia jeszcze funkcjonowała.
Podziwiamy wykonane w drewnie przez byłego górnika figurki oraz płaskorzeźby.
Czas na zwiedzanie naziemnej części muzealnej
Pojawił się przewodnik, więc zapraszamy do zwiedzania części muzealnej. W tym miejscu poszerzamy swą wiedzę o węglu. Dowiadujemy się jak powstaje i jakie ma właściwości. Dowiedzieliśmy się również, że są różne jego gatunki i rodzaje. Ciekawostką jest to, że w bryłach węgla odciśnięte są rośliny (paprocie, skrzypy, widłaki) sprzed 300 milionów lat.
Okazało się, że nie tylko odciski przedstawicieli flory można znaleźć w węglu. W trakcie wydobycia można też trafić na kości zwierząt zamieszkujących w dawnych czasach naszą planetę. Oglądamy też eksponaty takie jak mundury, szpady, lampy, hełmy oraz inne akcesoria. Dowiedzieliśmy się również, że kopalnia w Nowej Rudzie była jedną z najbardziej niebezpiecznych w Europie.
W tej części muzeum poznaliśmy również serce kopalni, czyli dyspozytornię. Tu na mapach za pomocą czujników badających różne parametry sprawdzamy czy w podziemnych korytarzach jest bezpiecznie. Przewodnik zapewnia, że tak jest. Ruszamy, więc do części mieszczącej się pod powierzchnią ziemi.
Dawna Kopalnia w Nowej Rudzie – trochę historii
Zanim zeszliśmy pod ziemię zapoznaliśmy się z historią kopalni, która powstawała najwcześniej z tych, jakie znajdują się na obecnych ziemiach Polski. Okazuje się, że węgiel wydobywano tu już w 1434 r. Rozwój górnictwa nastąpił dopiero w XVIII w. Związane to było m.in. z początkiem rewolucji przemysłowej.
Kopalnia Węgla Kamiennego Nowa Ruda była wyjątkowa, ponieważ odkryto tu złoża łupku ogniotrwałego. Po II wojnie było to jedyne miejsce w Polsce gdzie go wydobywano, oczyszczano i prażono. Powstała tu specjalna infrastruktura przemysłowa w tym słynne piece prażalnicze.
W kopalni dochodziło do wyrzutów gazu oraz skał. Takie niebezpieczeństwa sprawiły, że kopania w Nowej Rudzie uznawana była za jedną z najbardziej niebezpiecznych w Europie. Trzeba wiedzieć, że w latach 1908-45 doszło do 596 takich tragedii. Wyrzucone zostało w tym czasie ponad 100 tysięcy ton skał. Najtragiczniejsza katastrofa miała miejsce w 1941 r., kiedy to zginęło187 górników.
Podjęto decyzję o zamknięciu kopalni a ostatni górnicy opuścili ją w 1995 r.
Podziemna Trasa Turystyczna „Kopalnia Węgla” powstała w 1996 r. Obecnie szyby zostały zabezpieczone i przygotowane do bezpiecznego zwiedzania.
Dawna Kopalnia w Nowej Rudzie – zwiedzamy część podziemną
Zakładamy kaski i udajemy się do sztolni Lech. Wyglądamy w tej ochronie głowy trochę dziwnie, ale przecież to dla naszego bezpieczeństwa.
Przed zejściem pod ziemię podziwiamy również wieżę szybową. Trzeba przyznać, że robi wrażenie swoją wielkością.
Ciekawostką na naszej trasie jest to, że niektóre sprzęty nadal funkcjonują. Możemy zobaczyć jak działa przenośnik, lutnia wentylacyjna, kombajn czy też pneumatyczny młot.
Zaimponowało nas również zabezpieczenie chodników i korytarzy różnego rodzaju podporami.
Na trasie przemarszu zainstalowano ekspozycje pokazujące pracę w kopalni. Okazuje się, że pracowały tu przy wydobyciu węgla dzieci oraz konie. Te, kiedy już raz zjechały do kopalni nigdy więcej nie ujrzały światła dziennego.
W czasie zwiedzania trochę przeszkadza turystom błąkający się po podziemnych korytarzach duch Skarbnika. Trzeba być czujnym, bo potrafi postraszyć, ale i rozbawić zwiedzających… Ostatnią z atrakcji jest wyjazd z głębin kopalni na powierzchnię górniczą kolejką.
Pobyt w Nowej Rudzie to ciekawa przygoda, której przeżycie polecamy wszystkim odwiedzającym Kotlinę Kłodzką i jej okolice. My szukamy kolejnych atrakcji, które pokażemy Wam na naszym blogu oraz Facebookowym profilu. Zapraszamy do wspólnego zwiedzania.
Byłem kilka lat temu. Bardzo fajne miejsce.