Zamek Książ to nie tylko park, Mauzoleum i wspaniała stadnina ogierów, które opisaliśmy w osobnym poście. Zaprosiliśmy również na wycieczkę do Zamku Stary Książ, gdzie doszliśmy ścieżką Hochbergów. Był to wspaniale spędzony czas. Równie okazale prezentują się komnaty zamkowe oraz barwne tarasy u podnóża budowli.
Zamek Książ – historia
Warto zapoznać się z historią obiektu. Jej część zaprezentowaliśmy w poprzednich postach. Teraz przedstawimy tylko ważniejsze fakty dotyczące bezpośrednio zamku. Otóż po wygaśnięciu Piastów z linii świdnicko – jaworskiej zamek przechodzi pod władanie królów czeskich, a od roku 1463 należy do jednego z nich Jerzego z Podiebradów. Kolejnym właścicielem jest król węgierski Maciej Korwin. To jego urzędujący na zamku kapitan doprowadził do tego, że zamek zmienił swój charakter. Pomieszczenia obronne zamieniły się na mieszkalne. Dzieje się to w latach 1482-90. To w tym okresie powstaje część południowa nazywana „Skrzydłem Macieja”. W latach 1497 – 1508 właścicielem jest Władysław II Jagiellończyk, który przekazuje zamek swemu kanclerzowi.
Zamek Książ – Czasy Hochbergów
W tym momencie następuje bardzo ważny okres w dziejach obiektu. 11 czerwca 1509 r. wspomniany kanclerz odsprzedaje teren rycerzowi Konradowi I von Hoberg. Ród tegoż woja staje się właścicielem zamku i włada nim aż do 1941 r., kiedy konfiskują go naziści. Od roku 1714 ród zmienia nazwisko na Hochberg. W 1683 r. otrzymuje tytuł hrabiowski, a następnie w 1848 r. książęcy. Są to tytuły dziedziczne.
Pierwsze zmiany w wyglądzie warowni wprowadza Jan Henryk I. Niszczy on część murów, wały obronne oraz fosy. Na tym miejscu powstają ogrody francuskie.
Kolejna ważna data to 5 kwietnia 1605 rok. Tego dnia cesarz Rudolf III nadaje Konradowi III von Hochberg dziedziczne prawo do zamku w miejsce dotychczasowej dzierżawy.
Lata 1705-42 to działalność Konrada Ernesta von Hochberg, który inicjuje pierwszą wielką przebudowę zamku. Pojawiają się: Dziedziniec Honorowy, budynki przedzamcza, pawilon letni (obecnie Mauzoleum i kaplica grobowa) oraz reprezentacyjne skrzydło barokowe.
Kolejne zmiany mają miejsce w latach 1789-1833. W tym czasie na fundamencie pochodzącym ze średniowiecza pobudowano Stary Książ, do którego można dojść ścieżką Hochbergów. My tę trasę pokonaliśmy w całości i gorąco ją polecamy wszystkim, którzy mają trochę czasu na spacer piękną ścieżką na świeżym powietrzu.
Ważną postacią na zamku jest Jan Henryk XI, który obejmuje Książ w 1856 r. posiada on tytuły hrabiego von Hochberg, księcia von Pless, a następnie otrzymuje tytuł arcyksięcia Herzog von Pless (najwyższy tytuł książęcy dla osoby spoza rodziny panującej). Dbał on nie tylko o zamek, ale też o ludność zamieszkującą okolicę. Zakładał parki, budował drogi, otwierał szkoły dbał o najuboższych wykładając na ten cel pod koniec XIX w. ogromne pieniądze.
Era księżnej Daisy
Kolejną ważną datą na zamku jest 8 grudnia 1891 r. W Londynie ma miejsce ślub Jana Henryka XV (syn Jana Henryka XI, o którym wspomnieliśmy wyżej) z Marią Teresą Cornwallis West (Księżną Daisy). Młodej parze osobiście błogosławieństwa udzieliła Królowa Wiktoria. Para ta w latach 1907-38 przeprowadza drugą wielką przebudowę zamku. Powstają dwa renesansowe skrzydła: zachodnie i północne. Tarasom nadano kształty, które możemy podziwiać do dziś. Powstaje również Palmiarnia, jako prezent dla Księżnej Daisy. O tym obiekcie napiszemy w kolejnym poście.
Czasy wojenne i powojenne w historii Zamku Książ
Rozwój tego miejsca zostaje zatrzymany w 1941 r, kiedy to zamek konfiskują naziści. Znalazły się tu zbiory Królewskiej Biblioteki Pruskiej z Berlina. Daisy i Jan opuszczają zamek, a ich synowie walczą z Hitlerem. Jan Henryk XVII w armii brytyjskiej, a Aleksander w wojsku polskim.
Ostatnie dwa lata II wojny światowej to pobyt na zamku organizacji „Todt”. Powstają zmiany trzeciej przebudowy zamku, która miała przystosować obiekt do tego, aby stał się jedną z głównych kwater Hitlera. Była to jednak działalność niszcząca wspaniałe wcześniej wnętrza. W tym czasie powstają również podziemne tunele pod zamkiem i Dziedzińcem Honorowym. O przypuszczalnym ich przeznaczeniu i tajemnicach z nimi związanych piszemy w poście o Zamku Stary Książ.
W okresie powojennym na zamku następuje dalsza jego dewastacja, a stacjonują tu wówczas wojska radzieckie. Obiekt niszczeje w dalszym ciągu, a okoliczni złodzieje doprowadzają do go do ostatecznej ruiny. Dzieje się tak do roku 1962, kiedy ruiny zabezpiecza Konserwator Zabytków.
Intensywny remont naprawiający szkody rozpoczęto w 1974 r. Udało się też spowodować powrót części dzieł Hochbergów na swoje miejsce.
Zamek został udostępniony zwiedzającym w 2015 r. Było to najważniejsze wydarzenie w powojennej historii obiektu.
Nam udało się odwiedzić Zamek Książ dwukrotnie i stwierdzamy, że muzeum wciąż się rozwija i obserwujemy pozytywne zmiany. Obiekt zachwyca, co raz to bardziej i jak dowiadujemy się z jego strony internetowej po naszej wizycie wzbogacił się o kolejne atrakcje.
Zamek Książ – zwiedzanie wnętrz
Do zamku wchodzimy głównym wejściem przemierzając wcześniej Dziedziniec Honorowy.
Wcześniej pierwsze pomieszczenie wyglądało zupełnie inaczej i było udekorowane trofeami myśliwskimi. Obecnie wchodzimy do miejsca gdzie odbieramy audio przewodnik po wystawach i możemy w szatni zostawić wierzchnie okrycie. Warto jednak pamiętać, że tymi drzwiami wchodziły wielkie osobistości takie jak: car Rosji Mikołaj I, cesarz Niemiec Wilhelm II, spokrewniony z księżną Daisy Winston Churchil i wielu innych.
Wejście znajduje się bezpośrednio pod naszym zdaniem najpiękniejszą i najbardziej reprezentacyjną ekspozycją na zamku, czyli Salą Maksymiliana.
Nazwano ją tak na cześć hrabiego Konrada Ernesta Maksymiliana von Hochberga, który w XVIII w. pobudował barokową część zamku. Nad wejściem znajdują się trzy miejsca przeznaczone dla zamkowej orkiestry.
Po dwóch przeciwnych stronach sali olokowano dwa pojedyncze balkoniki prowadzące do prywatnych pomieszczeń książęcych. Pod nimi znajdują się lustra, które optycznie powiększają i tak ogromną salę. Jeszcze niżej przy podłodze umieszczone są zdobione marmurowe kominki.
Uwagę naszą przykuły również żyrandole i piękne malowidła na suficie. Salę Maksymiliana koniecznie trzeba zobaczyć. Znajduje się ona aktualnie na samym końcu trasy turystycznej po zamku.
Kolejnym ciekawym pomieszczeniem, na które trafiliśmy jest Salon Gier zwany też Gobelinowym. Miał on zachwycać i imponować gościom, dlatego właściciel nie szczędził pieniędzy na bogate jego wyposażenie.
Salon Włoski wziął swoją nazwę od oryginalnego XVIII w. włoskiego plafonu.
W tym pomieszczeniu zwróciliśmy uwagę na bardzo ciekawy sufit. Obraz w centralnej jego części przedstawia boginię Florę. W narożnikach umieszczone są wizerunki amorów. Popatrzmy koniecznie w górę, bo widok robi naprawdę niesamowite wrażenie.
Dalszy spacer po komnatach zamkowych
Przed wojną imponująco prezentowała się Sala Krzywa. Niestety została kompletnie zniszczona podczas III przebudowy prowadzonej przez organizację TODT. Obecnie możemy podziwiać tylko obrazy, które kiedyś to miejsce ozdabiały. Wróciły one do Książa w 2015 r., jako depozyt Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
W Sali Krzywej obok obrazów zachował się renesansowy kominek. Jest to jeden z najcenniejszych takich obiektów w Polsce. Za czasów Hochbergów wystrój pomieszczenia był dostosowany właśnie do niego.
Sala Rycerska za czasów Hochbergów pełniła funkcję zbrojowni. To w tym miejscu przechowywano broń białą oraz strzelby, które służyły do polowań.
Poza wymienionymi salami i znajdującymi się w nich zabytkami spacerujemy po pomieszczeniach, które są niesamowicie przygotowane dla turystów i sprawiają niesamowite wrażenie. Zwracamy uwagę np. na sufity z pięknymi malowidłami.
W zamku znajduje się wiele salonów, które biorą swoją nazwę od kolorów wystroju. Jednym z nich jest Salon Zielony, który bardzo nam się spodobał.
Zwróciliśmy też uwagę na gabinety z lustrami powiększającymi optycznie pomieszczenia. W nich pięknie prezentują się stoliki z zastawą porcelanową. Uroku wnętrzom dodają bukiety kolorowych kwiatów.
W niektórych pokojach spotykamy instrumenty muzyczne oraz wielkich rozmiarów obrazy.
W czasie zwiedzania trafialiśmy również do sypialni, która była ogrzewana z zamontowanych tu kominków.
Zwróciliśmy również uwagę na wielkość tych pomieszczeń oraz elementy wystroju. W takich miejscach z pewnością miło się spędzało czas. Turyści po całym dniu chodzenia też pewnie chętnie by wypoczęli w takim łożu szczególnie w upalne słoneczne dni.
Na trasie zwiedzania, co chwila trafiamy na ciekawe elementy zdobiące poszczególne pomieszczenia. Tym razem poza ładnie wykonanymi meblami zachwyciła nas oryginalnie wykonana lampa.
Kolejne komnaty w Książu
Biblioteczki i sekretarzyki stojące przy kominkach również zachwycają i przyciągają wzrok.
Niesamowite jest pomieszczenie z rzeźbami i zastawionym stołem oraz dekoracjami, które na nim stoją. Obrazy i wykończenie sufitu uzupełniają ogólne wrażenie pomieszczenia.
Godny zapamiętania jest również korytarz, który ozdobiono trofeami myśliwskimi.
W wielu salach na uwagę zasługują sufity przyciągające wzrok rzeźbami, obrazami, barwami, dekoracjami i podwieszonymi pod nimi żyrandolami.
Kolejny gabinet z instrumentem muzycznym i udekorowanym kwiatami stołem.
Tym razem zachwyciły nas barwy i piękne kompozycje kwiatowe.
Na tym kończymy spacer po zamkowych komnatach. Ciężko opisać wrażenia, jakie wywarła na nas ta wizyta. Po tym obiekcie można chodzić cały dzień i zachwycać się wystrojem wnętrz, sufitami, podłogami, kominkami, meblami, obrazami itd. Można tu wracać, co jakiś czas i z pewnością wtedy zobaczymy coś nowego. My na tarasy wychodzimy przez zamkową karczmę, w której żegnają nas figury rycerzy, wojów i dworskich dam.
Zamek Książ – tarasy przyzamkowe
Tarasy zajmują powierzchnię 2 hektarów i położone są na 12 poziomach. Wykonane są w stylu francuskim. Można tu wracać myślami do XVII w. ponieważ od tego okresu spełniają rolę umilania czasu mieszkańcom, a obecnie turystom.
Nazwa Taras Bogini Flory pochodzi od posągu tejże umieszczonego w skalnej grocie. Ciekawym elementem na tym fragmencie ogrodów jest fontanna Trytonów. Uroku temu miejscu dodają obwódki z poprzycinanych bukszpanów.
Na kolejnym terasie widzimy następną fontannę mieszczącą się wśród zieleni. Woda spływa kaskadami umieszczonymi między kamiennymi figurami.
Ten taras jeszcze bardziej zachwyca z tego położonego powyżej. Naszym zdaniem widoki z lotu ptaka dodają miejscom specyficznego uroku.
Skoro widoki z góry zachwycają to jeszcze jeden taki obrazek kolejnego tarasu.
Będąc pod zamkiem wśród zachwycającej zieleni podnieśmy głowę nieco wyżej i spójrzmy na mury zamku porośnięte bluszczem. Jest to niezwykły widok niemożliwy do zobaczenia z żadnego innego miejsca.
Z tarasów wychodzimy w kierunku kas. Tym razem przemieszczamy się wzdłuż murów zamkowych skąd żegnamy się już z tym pięknym zamkiem.
Daisy panią na zamku Książ
Maria Teresa Oliiwia Hochberg von Pless urodziła się na zamku w Walii w 1873 r. Zmarła w Wałbrzychu w 1943 r. Księżna pszczyńska, hrabina von Hochberg i baronowa na Książu. Arystokratka angielska, która stała się filantropką, pacyfistką i autorką popularnych pamiętników. Była bardzo ładną kobietą uważaną za jedną z piękniejszych w swej epoce. Daisy poślubiła księcia Hansa Heinricha XV Hochberga, który był jednym z najbogatszych Niemców. Przed I wojną światową rodzina miała wielką fortunę. Posiadali m.in. kopalnie, huty, młyny, obszary leśne, hotele w uzdrowiskach oraz zamki w Pszczynie i Książu. Pomimo tego bogactwa wbrew pozorom małżeństwo to nie było zbyt udane, o czym Daisy pisze w swych pamiętnikach. Księżna zamieszkała w Książu, ale męczyła ją ciągła obecność służby. Tęskniła też za krajem rodzinnym.
Dalsze losy księżnej Daisy
Była przyjaźnie nastawiona do ludzi i swojego otoczenia, a nie mogła przywyknąć do sztywnej dworskiej niemieckiej etykiety. Uczyniła Książ miejscem spotkań ważnych osobistości europejskich i światowych (wicekról Indii i hinduski maharadża). Książ w tym okresie rozkwitał, a odbywały się tu przyjęcia, polowania i wiele innych atrakcji. Rodzina Hochberów podróżowała również wiele po świecie odwiedzając zaznajomione rody. Daisy miała w zamku piękne apartamenty, które łączyły się z pokojami dziecięcymi. Te były wychowywane w duchu angielskim, a nie w niemieckim drylu. Mogły się też bawić z dziećmi służby. Daisy mimo problemów i rozwodu udzielała się charytatywnie. Zbierając datki śpiewała na koncertach, organizowała przyjęcia dla ubogich i występy teatralne, w których brała udział. Dzięki tej szeroko rozwiniętej działalności pomagania ubogim była bardzo lubiana przez biedny lud.
Aktywność księżnej na rzecz pokoju
Została orędowniczką pokoju i wkładała wiele starań, aby powstrzymać wybuch I wojny światowej. Podejmowała wiele działań w celu pogodzenia Anglii z Niemcami. Niestety czynności te nie doprowadziły do pokoju. W trakcie wojny była pielęgniarką Czerwonego Krzyża. Szpitale wojskowe mieściły się w posiadłościach rodu von Pless np. w luksusowym Grand Hotelu w Szczawnie Zdroju (obecnie Sanatorium Uzdrowiskowe nr 1).
Po wojnie Daisy ciężko choruje i wchodzi w konflikt z mężem dotyczący rozbudowy Książa. On chce rozbudowywać posiadłość i szasta pieniędzmi ona widząc ubóstwo poddanych jest temu przeciwna. Ostatecznie doszło do rozwodu w 1922 r. Po wielu perypetiach i pobycie w Anglii Daisy ponownie wraca do Książa w 1935 r. Z powodu problemów zdrowotnych porusza się już wyłącznie na wózku inwalidzkim.
Okres II wojny światowej i śmierć
W czasie II wojny światowej w okolicach zamku umiejscowiony jest obóz koncentracyjny Gross-Rosen. Księżna pomaga więźniom wysyłając paczki żywnościowe. W ostatnich miesiącach życia Daisy jest całkowicie sparaliżowana i umiera dzień po swoich urodzinach w 1943 r. W pogrzebie mimo sprzeciwu władz niemieckich uczestniczyły setki osób, które dobrze znały osobę, która o nie dbała. Została pochowana w przyzamkowym mauzoleum rodzinnym. Trumna podobno została zbezczeszczona i ograbiona przez żołnierzy Armii Czerwonej. Następnie jej szczątki służba przeniosła do okolicznego parku, a potem na cmentarz na Szczawienku. Obecnie w tym miejscu przebiega droga szerokopasmowa i stoi osiedle domków jednorodzinnych.
Tak kończy się historia księżnej Daisy, ale pamięć o niej wciąż trwa i pewnie nie zaginie. Warto zapoznać się dokładniej z historią opisywanego przez nas miejsca i związanych z nim osób.
Mamy nadzieję, że zachęciliśmy część czytelników do odwiedzenia tego wspaniałego miejsca o nie mniej fascynującej historii.