Lumina Park w Poznaniu jest niezwykłą atrakcją, którą odwiedziliśmy w czasie naszej kolejnej wizyty w stolicy Wielkopolski. Wcześniej spacerowaliśmy po Dzielnicy Cesarskiej. Zajrzeliśmy też do miejscowości Pobiedziska, podziwialiśmy Gniezno oraz Zamek w Kórniku.

Obecna pora roku charakteryzuje się tym, że wcześnie zapada zmrok. Co robić w Poznaniu w ciemnościach? Okazało się, że jest takie miejsce, które potrafi zachwycić zarówno dzieci jak i dorosłych. To Lumina Park goszczący w mieście po raz drugi.

Umieszczono go w Ogrodzie Dendrologicznym Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Na przełomie lat 2022/23 przenosimy się w krainę baśni, książek oraz filmów. Umieszczone tu barwne postaci, zwierzęta oraz rośliny wyłaniające się zza drzew zachwycają odwiedzających to miejsce i skłaniają do wykonania atrakcyjnych zdjęć.

Czego doświadczymy w Lumina Parku?
Spacerując w ciemnościach docieramy do miejsc, które znamy z filmów i literatury. Obszar parku z tysiącami kolorowych lampek LED-owych podzielony został na dziewięć stref przypominających o postaciach i miejscach znanych zarówno dzieciom jak i dorosłym.
Wracamy pamięcią do historii północnoamerykańskiej Indianki Pocahontas.

Wśród odgłosów i błyskających świateł między drzewami pojawia nam się ogromny King Kong.

W poznańskim lesie natknęliśmy się również na mieszkańców Lasu Sherwood w tym znanego i lubianego Robin Hooda.

Nieco dalej mogliśmy obserwować świetnie wykonaną imitację postaci strzelających z łuków. Te strzały autentycznie z tej broni wylatywały i leciały gdzieś w ciemność. Mocno uważaliśmy żeby nikt nie został trafiony.

Las zamienia się również w „Księgę Dżungli”, po której dumnie przechadza się tygrys. Jak widać na zdjęciu oświetlone drzewa i ciemność wokół robią niesamowitą atmosferę. Bardzo dobrze, że to tylko instalacja świetlna, a nie prawdziwy drapieżnik spacerujący po lesie.

Skoro już wspomnieliśmy wizytę w poznańskim ZOO to szukamy kolejnych zwierząt, które już dziś widzieliśmy. Odnieśliśmy sukces, ponieważ z ciemności udało się wyłowić żyrafy żerujące przy jednym z drzew, na którym pozostało jeszcze trochę liści.

Lumina Park w Poznaniu – co jeszcze na naszej trasie
Jesteśmy na etapie poszukiwania zwierząt. Mamy okres przedświąteczny, więc z pewnością jakiś świąteczny akcent powinien się pojawić. Pokazał nam się renifer, który już czeka na Mikołaja i rozwożenie prezentów. Nie jesteśmy jednak pewni czy jest to Rudolf.

Doszliśmy do kolejnej strefy, która przypomina nam podwodny świat roślin i zwierząt z „20 000 mil podmorskiej żeglugi”. Kolorowe świetlane ryby przyciągają wzrok zwiedzających.

Podwodny świat roślin również został zaprezentowany w oryginalny ciekawy sposób.

Skoro poruszamy się w świecie zwierząt to cofnijmy się do czasów bardzo dawnych i odwiedźmy świat dinozaurów. Jak wszyscy wiemy są wśród nich te roślinożerne, sympatyczne i łagodne.

Niestety żyły też te mięsożerne, okrutne i drapieżne, na które również zwróciliśmy uwagę, ale woleliśmy trzymać się od nich z daleka.

Poznański Lumina park posiada również fragment instalacji nawiązujących do filmu Jurasic Park: mijamy olbrzymie świecące jaja tych groźnych kręgowców sprzed ponad 200 mln lat.

Jednym z bardziej spektakularnych miejsc jest duży wodospad spływający z niewielkiego wzniesienia. Ruch migoczących światełek sprawia wrażenie, że woda faktycznie płynie. Jest to niesamowity efekt.

Lumina Park w Poznaniu – dalszy spacer po wyznaczonej trasie
Ostatnio byliśmy w lesie na grzybobraniu. Spacer był dość udany, ale takich okazów jak w Poznaniu nie udało się nam znaleźć.

Oprócz wymienionych atrakcji ze świata fauny znaleźliśmy też wiele przedstawicieli flory. Są to kwiaty, liście oraz inna roślinność o różnych barwach i kształtach. Na tę część otaczającego nas świata też trzeba zwrócić uwagę. Jest to szczególnie ważne w okresie obecnych kłopotów klimatycznych i ekologicznych.

Z bajkowego i kolorowego świata zatopionego w ciemnościach wychodzimy przez tunel świetlny z ogromną ilość białych lampek. Jest to uwieńczenie naszego spaceru, który wyniósł około półtora kilometra.

Odległości, którą przemierzyliśmy wcale nie czuć w nogach. Atrakcji po drodze jest tak dużo, że odwraca to skutecznie uwagę od tego, że trzeba się przemieszczać. Czasu można tu spędzić bardzo dużo, ale niestety atrakcja zamykana jest o 21:00. Z całą pewnością warto to miejsce odwiedzić. Myślimy, że wszyscy zainteresowani zdążą odwiedzić to miejsce, ponieważ atrakcja otwarta jest do końca lutego 2023 r. O cenach, godzinach otwarcia i dniach wolnych przeczytacie tutaj.