Szukając atrakcji w stolicy Wielkopolski trafiliśmy już do Lumina Parku, dzielnicy cesarskiej i ogrodu botanicznego, a kolejnym miejscem, które nas zachwyciło jest Park Wilsona w Poznaniu.
Urokliwy, zielony, zadbany, tajemniczy zakątek w Poznaniu, oaza spokoju, ciszy i obfitości roślinnej, którą można podziwiać w znajdującej się przy parku Palmiarni z początku XX w. Opowiemy po kolei o wszystkim.
Na zachętę można rzucić okiem na film z naszej wędrówki po Poznaniu. Oto link do tego materiału.
Park Wilsona w Poznaniu – historia
Zabytkowy park leży w obrębie osiedla Św. Łazarz w Poznaniu. Zespół urbanistyczno-architektoniczny Łazarza znajduje się w rejestrze zabytków.
Początkowo na tym terenie była szkółka drzew, które potem sadzono w mieście. W 1834 r. Towarzystwo do Upiększania Miasta i Jego Okolic wykupiło ziemię dzisiejszego parku. Teren został przekazany miastu i udostępniony zwiedzającym w 1902 r. W ten sposób powstał pierwszy w Poznaniu Ogród Botaniczny (1904 r.), na którego terenie w 1911 r. zbudowano palmiarnię.
W roku 1926 park otrzymuje za patrona prezydenta USA Thomasa Woodrow Wilsona. Czemu akurat ta postać została wyróżniona? Otóż, dlatego że pod wpływem Ignacego Jana Paderewskiego przyczynił się on do odzyskania przez nasz kraj niepodległości w 1919 r. W parku uroczyście odsłonięto pomnik prezydenta, jednak został on zniszczony przez Niemców. Obecnie możemy oglądać popiersie prezydenta postawione w 1994 r., a wykonane w 1928 r.
Kilka dni po zakończeniu wyzwalania Poznania w 1945 r. miał tu miejsce pierwszy w mieście powojenny koncert muzyczny. Udział wziął w nim m.in. Stefan Stuligrosz, czyli założyciel Chóru Chłopięco-Męskiego „Poznańskie Słowiki”.
W parku zbudowano w 1936 r. muszlę koncertową, a także postawiono odlaną w 1891 r. rzeźbę Perseusza i Andromedy. Ta znalazła się w obecnym miejscu w 1956 r.
Park jest wpisany do rejestru zabytków (1980) i przeszedł pod koniec XX w. rewitalizację. Jej efekty podziwiamy do dnia dzisiejszego, a skutkiem jest to, że przy dobrej pogodzie przychodzą tu tłumnie poznaniacy oraz turyści.
Palmiarnia Poznańska
Koło wejścia do parku znaleźliśmy tablicę informacyjną, która przedstawia plan terenu, po którym będziemy się poruszać oraz historię palmiarni, a ta jest bardzo ciekawa i trwa do dnia dzisiejszego pomimo wielu bardzo poważnych wcześniejszych zniszczeń.
Obecna palmiarnia robi wrażenie swoim ogromem, choć jeszcze nie weszliśmy do środka. Okazuje się, że zajmuje powierzchnię 4600 m2, które mieszczą się w 12 pawilonach. Pojemność obiektu to 46000 m3. Na tym obszarze będziemy podziwiać 1100 gatunków roślin, 50 gatunków roślin wodnych i 170 gatunków ryb prezentowanych w akwarium. Taka wielkość sprawia, że palmiarnia w Poznaniu jest największą w Polsce i jedną z największych w Europie.
Obiekt powstał 1911 r. w ówczesnym Ogrodzie Botanicznym i systematycznie się rozbudowywał aż do dzisiejszych rozmiarów. W roku 1922 otwarte zostało na terenie palmiarni pierwsze udostępnione turystom akwarium w kraju.
Bardzo poważnych zniszczeń obiekt doznał w 1941 r. kiedy trafiła w niego bomba lotnicza. Zima i zniszczenia doprowadziły do tego, że wyginęły wszystkie rośliny w kaktusiarni oraz te reprezentujące strefy tropikalne.
Kolejne zniszczenia miały miejsce w 1945 r. (90%). Nastąpiła jednak szybka odbudowa i palmiarnię otwarto dla publiczności już 1946 r., a pozostałą część w roku 1947.
Przed ponownym udostępnieniem palmiarni do zwiedzania w 1992 r. dokonano jej rozbudowy. Okazało się, że stary obiekt był dla wciąż rosnących roślin zbyt ciasny oraz za niski. Metoda powiększenia obiektu była ciekawa, ponieważ zbudowano nowy dużo większy nad tym, który stał wcześniej. W ten sposób rośliny nie były narażone na niekorzystne warunki atmosferyczne. Ten mniejszy wewnętrzny oczywiście rozebrano.
Od tamtego czasu Park Wilsona oraz znajdującą się w nim palmiarnię odwiedzają tysiące turystów oraz mieszkańców Poznania.
Wchodzimy do wnętrza palmiarni
Po niezbyt długim oczekiwaniu na bilety udajemy się do środka. Do przejścia mamy dziewięć pawilonów. W każdym z nich prezentowane są rośliny z innej strefy klimatycznej.
W pierwszym, centralnym, największym i najwyższym pawilonie podziwiamy roślinność subtropikalną. Obserwujemy wysokie palmy i zwisające między nimi pnącza. Najbardziej rzuca się w oczy wysoki na prawie 20 m daktylowiec.
W pawilonie nr II oraz III dominuje roślinność basenu Morza Śródziemnego. Charakterystyczny jest gaj cytrusowy z wiszącymi na drzewkach owocami. Dodatkowo obserwujemy palmy, drzewo figowe oraz dąb korkowy (to właśnie z takich drzew robi się od wieków korki do butelek). Warto w III pawilonie poszukać oliwki europejskiej. Jest to ważna roślina, ponieważ jedna z najdłużej rosnących w palmiarni, która przetrwała zniszczenia z 1945 r.
Przechodzimy do akwarium, które w 1922 r. było pierwszym w Polsce, które zostało udostępnione zwiedzającym. Obecnie podwodny świat podziwiamy w 37 różnej wielkości akwariach, a największe z nich ma w sobie 14000 litrów wody.
Prezentują się nam okazy z prawie wszystkich wód opływających ziemię. Są to ryby zarówno niewielkie, ale również te o dość dużych rozmiarach. Nas zachwyciło ich ubarwienie oraz przeróżne kształty.
Zobaczyliśmy i podziwialiśmy na dość niewielkim obszarze 170 gatunków ryb oraz ponad 40 gatunków roślin wodnych.
Kolejne atrakcje znaleźliśmy w następnym pomieszczeniu. Tak ogromny zestaw kaktusów niezbyt często się ogląda. Zachwyciła nas różnorodność kształtów tych sukulentów.
Po palmiarni poruszamy się wygodnymi ścieżkami, przy których poustawiane są ławeczki, na których odpoczywamy podziwiając ogrom zieleni. Przy części z nich stoją ciekawe figurki.
Dalszy spacer po palmiarni
Wędrujemy zanurzeni w zieleni i zachwycamy się nieznanymi w Polsce roślinami, a tu niespodzianka. Trafiamy do kawiarni „7 kontynentów”, w której stoliki poustawiane są bezpośrednio w centrum tropikalnych lasów. Wypicie kawy w takich okolicznościach przyrody daje niesamowite wrażenia i niewątpliwie dodaje smaku.
Bardzo spodobał się nam pawilon, w którym pokazywane są rośliny wodne. Szczególną uwagę zwróciliśmy na wiktorię królewską. Jej ogromne dochodzące do 2 m liście podobno mogą utrzymać ciężar małego dziecka i pięknie prezentują się w specjalnym świetle.
Park Wilsona w Poznaniu – spacer
W palmiarni zobaczyliśmy jeszcze wiele innych ciekawych okazów roślinności, lecz zachęcamy gorąco, aby te cuda zobaczyć na własne oczy. My tym czasem wybieramy się na spacer po parku.
Park zajmuje powierzchnię niecałych 7 ha i prowadzi do niego sześć bram. Wychodzimy z palmiarni i trafiamy do części, która utrzymana jest w stylu francuskim. Tu odpoczywamy na ławeczkach i podziwiamy bujną roślinność, rabaty kwiatowe oraz obserwujemy robiących sobie zdjęcia z pomnikiem ludzi, którzy licznie spacerują po przygotowanych ścieżkach.
W centralnym miejscu tej części parku oglądamy odlaną w 1891 r. rzeźbę przedstawiającą scenę z mitologii greckiej. To Perseusz ratuje Andromedę z niewoli Ketosa. Pomnik podarowała miastu cesarzowa Wiktoria z okazji swej wizyty w Poznaniu w 1888 r. Do parku trafił on w 1956 r. i do dziś cieszy oczy turystów oraz mieszkańców miasta.
Zmierzamy do części parku, która ma zupełnie inny charakter i reprezentuje styl angielski. Wydaje się nam, że jest częścią mniej oficjalną i bardziej zbliża do natury. Znajduje się tu staw z fontannami otoczony dużą ilością drzew.
W wodzie pływają kolorowe ryby, a nad brzegiem chętnie spaceruje ptactwo nie tylko wodne.
Miejscem, które przykuło naszą uwagę jest alpinarium z niewielkim wodospadem.
Park Wilsona w Poznaniu jest wart polecenia dla wszystkich osób bez względu na wiek. Jest to miejsce, w którym z całą pewnością odpoczniemy i zachwycimy się przyrodą. Zabytkowy park z zabytkową palmiarnią z całą pewnością trzeba odwiedzić będąc w Poznaniu lub jego okolicy.